A żurawiom w okolicy Waniewa nieśpieszno.
A ptaki mimo różnic w kolorze i kształcie dziobów i piór wspólny język mają.
Narew w maju daje niewyczerpalne możliwości. Możliwości do
fotografowania, do odpoczynku do kontemplacji jej piękna. Nie wiem, czy
wszystko można poczyniać naraz.
Może?Kontempluję teraz. W maju biegłam od miejsca do miejsca. Za
światłem, za wodą.
Za boćkiem, za żurawiem. Za sarną. Za czasem, który uciekał najbardziej.
Można by zostać na dłużej. Być cały maj i dalej, ale to i
tak wciąż byłoby za mało.
Bo w czerwcu coś nowego. A tu wciąż tyle miejsc
nieznanych.
Ktoś powie nuda. Rzeka płynie. Wiatr wieje. Słonko jest albo
nie. I tyle. A obraz?
Eee, a co to?
Ano to, co poniżej. I powyżej.
Spieszymy się. A traktor przejechał przez pole.
Symbioza zaiste całkowita.Ryba jednakże miała inne zdanie tego dnia.
dzień się kończy, powoli. Ale dziś droga powrotna nie na skróty przez Narew. Szkoda ...
(dla mnie szkoda)
leniwie czekają jutra.
o łabędziach przy innej okazji. Ale na razie sza ...
a wzięłam w tym roku kalosze. Nie przydały się. Choć nurt wartki.
wooow... w sam raz na wyciszenie.... najpiękniejszy dla mnie-kadr z łódkami (ten nad łabądkami); choć właściwie każdy z nich piękny... i opowiadasz jak zwykle cudnie ;)
OdpowiedzUsuńPodobno moje zdjęcia mają działanie kojące. Opatentuję może jakąś kurację, albo co ? :)
UsuńZ tym opowiadaniem, to średnio Rene. Za mało ostatnio czytam.Choć owszem przekraczam zdecydowanie średnią krajową, ale to nie trudne_niestety
buziaki !!!
Zgadzam się, kojące działanie potwierdzone i przeze mnie!
Usuńo czytaniu nic mi nie mów, od pół roku usiłuję skończyć ostatni tom Gry o Tron.... uda mi się chyba dopiero na urlopie....
UsuńNiesamowity spokój widać na tych zdjęciach... pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńNo i TY też, a ja nerwowa i szybka jestem_znaczy zdjęcia nie odzwierciedlają duszy mej ?
Usuń;-DD
Ależ dech mi zaparło. Oj kochasz to Podlasie, to się czuje. Fantastyczne ujęcia. Poezja. Poezja Iw, absolutna poezja w Twoim wydaniu !!!
OdpowiedzUsuńK.
oj tam Krzyś :) a Podlasie owszem. Ale wiesz, Podkarpacie też, więc podzielona ma dusza :)
Usuńdzięki
Piękna ta Twoja Narew. Przepiękna...Wspaniale, że się nią z nami podzieliłaś :).
OdpowiedzUsuńOna piękna ci, oj tak :)
UsuńPięknie. Żal, że nie zawsze mamy czas i możliwości, by dotrzeć w takie miejsca.
OdpowiedzUsuńA wiesz jak mi żal. Ile mam do emerytury_jak dożyję. Żeby mieć czas. Czas,czas ...
UsuńPoczułam ten wiatr, zapach traw, szemranie wody...
OdpowiedzUsuńIzka, to od Ciebie dla mnie ważne przesłanie_słowo :)
Usuńdziękuję !
"a ta nasza Narew"...
OdpowiedzUsuńpięknie.
Się dzielę, więc Nasza:)
UsuńSempre bellissime fotografie e bellissimi luoghi sul tuo blog! Saluti dall'Italia!
OdpowiedzUsuń(Always beautiful pictures and beautiful places on your blog! Greetings from Italy)
La ringrazio molto tanto. mi dispiace che non conosco la lingua italiana. Potrei durare di più e di più a scrivere a voi!
Usuńpozdrawiam !
Kadry superfajoskie, mimo że miejscówka kompletnie mi obca, także mentalnie. Fajnie!
OdpowiedzUsuńArchitektoniczna klapa_wiem :) Jakoś serca do miasta nie mam. Coraz bardziej nie mam.
UsuńAle coś będzie z maja _szpecjalnie for YOU !
dzięki !
no wow wow wow_brawoooo:) Iw, bardzo dobre zdjęcia. I momenty uchwycone.
OdpowiedzUsuńMoje szczere wyrazy uznania !!!
Jan
Ukłon_mam w Twoim kierunku- jako do fachowca !
Usuńpięknie
OdpowiedzUsuń:-DD
UsuńZ wielka przyjemnością pokontemplowałam sobie te widoczki! Piękna Twoja Narew.
OdpowiedzUsuńA rowerami tam śmigają_wprost tereny dla WAS !
UsuńKiedy jesteś dźwigi. Gdzie mieszkam, niestety, ma dźwigi więc cieszyć się z tobą to piękne duże ptaki. Również Twoje inne zdjęcia są bardziej niż piękna.Wody z łodzi i łabędzi, ale także bydło ehel ładnie przedstawił cię.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia
Te dźwigi mnie powalają. Cóż google sobie myślą? A to pewnie o żurawie chodziło:)
Usuńdziękuję Helmo- jak zwykle ściskam Cię serdecznie !!!
Piękne tereny! :)
OdpowiedzUsuńZachęcam_wcale nie tak płasko :)
UsuńWspaniałe widoki :)
OdpowiedzUsuńA na Podlasiu Cię Wiesiek jeszcze nie było ???
UsuńA jak z tą dużą publikacją Twoich fotek Iw ???Propozycja była nie-do-odrzucenia?
OdpowiedzUsuńDojrzej w końcu do popłynięcia - nie tylko po Narwi. Nie masz wrażenia,że możesz pokazać Się ?
pozdrawiam i namawiam
Paweł K.
Mam kilka propozycji nie-do-odrzucenia Pawle. Ale jak wiesz, nie mam parcia. Lubię, to co robię, Ot właśnie:)
UsuńAle dziękuję i owszem .
pozdrawiam bardzo !
Foty genialne, musiałam się dłużej zatzrymać i oko nacieszyć ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że na dłużej :) zostałaś.
Usuńpozdrawiam :)
ależ malownicza ta rzeka, na drugi brzeg blisko ale widać, że strumień wartki ;)
OdpowiedzUsuńWartki,ale w porównaniu z poprzednim moim pobytem nie rozlała się daleko.Kładki były czynne. I kalosze czekały w bagażniku :)
UsuńA teraz to będą się w Tobie kochać. Na zabój. I wcale nie żartuję.
OdpowiedzUsuńZaczynam być zazdrosny.
A poważnie. To dobry pomysł wyjść z cienia. Pokazać Siebie, Zmiana nazwy Bloga nareszcie pasuje - do Ciebie !!!
pozdrawiam
K.
Od razu kochać? Wystarczy,że podziwiać - ahahaaa:)
UsuńNie wiem, czy dobry, ale nie przekonam się, dopóki nie spróbuję. Już spory kawałek czasu egzystuję bez_wizerunkowo.
Mądrzy mówią, że trzeba iść przed siebie. tia ....
_dzięki Krzyś
Nazwa bloga świetna, a z takimi zdjęciami być skromną to grzech (jak to na mojej wiosce mówią) ;-)))
OdpowiedzUsuńależ ściągnęłam Cię dziś myślami! Słowo! Tak dawno nie miałyśmy okazji wirtualnego spotkania się:)
Usuńpozdrawia, pozdrawiam i dziękuję bardzo !!!
Jestem pod wrażeniem, że są jeszcze takie miejsca! Dla mnie 7 zdjęcie rewelacyjne....;)
OdpowiedzUsuń