Żnińska kolej wąskotorowa - rozstaw toru 600 mm:) łączy Żnin
przez Wenecję i Biskupin z Gąsawą.
W pogodne dni – taki jak dziś, spędzenie czasu w „pędzącym”
wagonie to rozkosz. Ptaki śpiewają, wszystko kwitnie wokół, maki, chabry, bez
biały, zieleni się trawa i zboża. Po błękitnym niebie mkną leniwie chmurki. Sezon
turystyczny jeszcze w pełni nie_otwarty. To nic, że tną komary. Trudno.
To nic,
że rowerem byłoby szybciej. Wiatr we włosach, gwizd pociągu i jedziemy.
Na dłuższy czas, tym razem, zatrzymaliśmy się w Biskupinie.
Dwa powyższe zdjęcia podziwiać:) można w Muzeum Okręgowym w Toruniu.
Zdjęcia robi się w biegu:) podczas podróży. Wracając i jadąc do celu. Zmienia się światło, soczystość barw. No i kierunek :) jazdy, rzecz jasna!
I na koniec - czerwona lokomotywa, która dzielnie nas ciągnęła po torach
Piękne krajobrazy i piękne zdjęcia. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńjeszcze nie byłam, ale kusi, kusi ;)
OdpowiedzUsuńDaj się skusić - zapraszam !
UsuńMalowniczo!
OdpowiedzUsuńprzepiękne fotografie, malowniczo pokazane, cudne kolorki, uwielbiam Twoje prace:)
OdpowiedzUsuńZ tym uwielbieniem to nawzajem Ewka:)
Usuńdziękuję !
dziękuję;)
Usuńi wąskotórowa i wąskapiaszczysta droga:-)))
OdpowiedzUsuńLecz szerokohoryzontalna:)
UsuńWyobraź sobie, że Biskupina jeszcze nie widziałam!
OdpowiedzUsuńA dla samych tych maków byłoby warto :)!
Iw- maki w tym roku pokrywają moje okolice - gęstymi łanami. W okolicach Inowrocławia dech zapiera wszędobylska czerwień!
UsuńŻeby tylko przestało wiać wiatrem:) to aparat w dłoń i na pola i łąki - marsz :)))
Jak kocham kolejki, to nie dam się namówić na jazdę tą czy jej podobnymi wynalazkami - to już chyba lepiej jechać kolejką "z traktora" po Starym Mieście (tu i ówdzie) niż czymś, co nawet oryginalnej kolejki nie przypomina. Szczylem będąc jeździłem w takim żółwim tempie po Bieszczadach, tyle że oczywiście prawdziwą, regularną (wtedy) kolejką, której już oczywiście nie ma.
OdpowiedzUsuńPS. Zdjęcia bardzo świetne - szczególnie przedostatnie
Mam zgoła odmienne zapatrywania:) a kolejka bieszczadzka, którąż to miałam też okazję podróżować - podobała mi się baaardzo.
UsuńI właśnie owa powolność ma dla mnie urok. Może dlatego, że mam już swój wiek:) i nigdzie mi już niespieszno? :)))
pozdrawiam!
Tak się mi jakoś błogo i sielsko zrobiło...I nabrałam ochoty na spacer po łące, co też zaraz uczynię, zanim chabry i maki przekwitną:)
OdpowiedzUsuńŁączę się w odbiorze :) łąki po ulewnych deszczach odpłacają kwieciem - wyjątkowo wybujałym!
UsuńOla była w Biskupinie w maju ;))) ale niestety, nie ma aż tak pięknych kadrów.... mój ulubiony - tuż nad czerwoną lokomotywą ;))))
OdpowiedzUsuńba, wszak Zając Poziomka - choć już chyba nie uchodzi Panny tak zwać - raczej zwyczajny do pozowania. A btw, brak mi zdjęć Olki. Nadrób to jakoś - koniecznie !!!
Usuńdopiero przeczytałam Twa odpowiedź.... czy blogger informuje jakoś o odpowiedziach na moje posty u Cię?... faktycznie dawno Jej tu nie było.... może dlatego, że wolałabym aby jeszcze się nie malowała, hehe ;))))
UsuńOch, jakbym się cofnęła do lat szkolnych, byłam tam dwa razy, Rzym, Żnin, Wencja, Biskupin, Gniezno, może nie w takiej kolejności, ale bardzo mi się podobało, stąd był ten drugi raz :)
OdpowiedzUsuńdziękuję za przypominienie! Ożywiasz we mnie wiele wspomnień swoimi fotografiami :) dziękuję
Mam nadzieję, że tylko same dobre wspomnienia:)
UsuńBardzo udane kadry. Biskupin jest malowniczym miejscem. Miło wspominam mój urlop na Pałukach. Dane mi było poczuć ten wiatr we włosach. Miejsce na pewno warte zobaczenia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ostatnimi czasy:) tłumaczyłam komuś, gdzież są owe Pałuki. Rzadko używa się tego określenia - z niewiadomych mi względów.
UsuńSama osada Biskupin rozczarowuje - choć, muszę przyznać, że od czasu mego ostatniego pobytu tamże (jakieś 15 lat temu) sporo zmieniło się:) - na korzyść
pozdrawiam Cię!
o... chcę.
OdpowiedzUsuńtak się złożyło, że w późnej podstawówce byłem przeciągnięty tzw. "szlakiem piastowskim" trzy czy cztery wręcz razy. i doznałem lekkiego przesytu. ale dziś znów chętnie zobaczyłbym biskupin w makach, przejechał się kolejką...
O.. to zapraszam Cię !!! Miniemy się w podróży:), bo ja mam liczne zaległości w Twojej okolicy !
Usuń"Ptaki śpiewają, wszystko kwitnie wokół, maki, chabry, bez biały, zieleni się trawa i zboża"... ajajajjjj :))))
OdpowiedzUsuńfantastyczne zdjęcia!
Pozdrawiam :)
Iza - trochę mało górzyście:) ale i tak lepiej, niż w pobliżu mego domu!
UsuńCzyli robimy najazd na Biskupin. W końcu trzeba ruszyć w Polskę :) Malownicze miejsce. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNa pohybel komarom - najeżdżaj Zbyszku !!!
UsuńBardzo ładny Iwona blog, I dlaczego nie można zrobić z samochodem. Więc przyjdzie gdzieś i wiatr we włosy trzepocze również :-)
OdpowiedzUsuńPiękne pola z makami i chabry. Kocham te pola pełne dzikich kwiatów. Po prostu wspaniały :-)
Droga Helmo:)
Usuńco te translatory wyczyniają? Można fotografować z samochodu - oczywiście, spacerem z aparatem też można biegać:))
pozdrawiam Cię bardzo serdecznie !!! I bardzo dziękuję za miłe słowa !!!
znajome miejsca..:) ta polna doga zaprasza..:))))))))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBasiu_każda taka droga zaprasza - oczywiście mam w pamięci Twoje kadry dróżkowe i drogowe !
UsuńLato w pełni.... co za wspaniały klimat!
OdpowiedzUsuńTo jeszcze trochę wiosna była - kalendarzowa :)
Usuń